Victoria Łódź (0) 0:2 (1) GKS II Ksawerów

Victoria Łódź (0) 0:2 (1) GKS II Ksawerów

"Lider jest tylko jeden" - takie słowa padły z ust jednego z zawodników Ksawerowa. Trudno się z nimi nie zgodzić szczególnie po tym meczu, dzięki któremu GKS ucieknie rywalom i na pewno będzie liderem na całą zimę.

Mecz był bardzo szybki i wyrównany.. Obie strony stworzyły sobie wiele dogodnych sytuacji, ale skuteczność była dziś zdecydowanie po stronie przyjezdnych. W pierwszej połowie bramka padła po rzucie rożnym gdy Robertowi Sieradzkiemu urwał się wchodzący na główkę obrońca gości. Sytuacje w ciągu całego meczu dla Victorii kolejno marnowali: Damas, Sieradzki, Fijałkowski, Jaros.. żeby wymienić tylko te bardziej klarowne. Goście także mieli okazje do zdobycia bramek - zanotowaliśmy słupek oraz poprzeczkę po strzałach zawodników GKS. Dwukrotnie piłkę niemal z linii bramkowej wybijali nasi gracze (na początku 2 połowy Goździk a w dalszej jej fazie w cudowny sposób znalazł się na linii bramkowej Dominik Fijałkowski).
Bramka na 2:0 była konsekwencją ryzyka podjętego przez naszego szkoleniowca. Po kilku szturmowych atakach nadzialiśmy się na kontrę, która zakończyła się przelobowaniem naszego bramkarza.
Mimo niekorzystnego wyniku i zbliżającego się końca meczu Victoria dalej atakowała czego efektem był rzut karny za rękę w "szesnastce" po wrzucie z autu z prawej strony. Upragniona bramka jednak nie padła, gdyż na przeszkodzie stanęła poprzeczka.. Nieszczęśliwym egzekutorem był Adam Sawicki.. W chwilę po tej sytuacji była kolejna okazja na bramkę honorową, ale w dobrej okazji przestrzelił Dominik Fijałkowski..

Po dobrym i bardzo szybkim meczu, ciekawej wymianie ciosów - Victoria przegrywa u siebie z liderem rozgrywek - GKS II Ksawerów 2:0..

Skład:
1.Duczyński - 26.Foryński [16. Dróżdż], 23.Goździk (C), 90.Sawicki, 7.Matyńka - 31. Fijałkowski, 9.Franaszczyk, 77. Dzik, 11.Damas - 8.Sieradzki, 3.Jaros

Witam panowie czemu nic nie piszecie ? Nie zgadzam się z tym że zmarnowałem jakąś sytuacje , poprostu nie udało się pokonać bramkarza .

zawodnikiem meczu oczywiście Robert Jaros ale na duze słowa pochwały zasłużył Badyl i gdyby tylko wykorzystał połowe sytuacji z tych co miał to wynik był by inny ale bardzo poprawnie

Moim zdaniem cała drużyna zagrała dobrze po prostu brakło nam szcześcia . Przpraszam was za to że nie upilnowałem tego obrońcy i straciliśmy bramke ale błędy popełniają najlepsi myśle że mi wybaczycie ten błąd. Mój głos oddaje na Roberta Jarosa naprawde zagrał dobry mecz. Chociaż nie strzelił bramki ale walczył i oddał galancie strzałów.

Moim zdaniem cała drużyna zagrała dobre spotkanie , szkoda punktów bo dlamnie dużo im do nas brakowało czysty fart , ale z drugiej strony trzeba pokonać bramkarza rywali

Roberto zagrał na swoim wysokim poziomie i moj glos oddaje jemu!Ale na wielkie slowa uznania zasluzyl Domin naprawde swietny mecz walczyl wygral chyba wszystkie glowki szkoda troche tych syt. ale forme zdecydowanie idzie w goe szkoda ze tak pozno!in minus niestety postawa Krzyska ktory jakis zagubiony byl dzisaj(mysle ze to nie jest pozycja dla niego)!ale ogolnie ladne widowisko!Szkoda tych pkt.ale nie ma co sie lamac!jak solidnie i przede wszystkim wszyscy przepracujemy zime to napewno na wiosne bedziemy duzo silniejsi!Tylko zeby wszystkim sie chciało za pier da la c bo w zime bedzie ciezko(chociaz i tak pewnie duuuuzo ciekawiej niz przed rokiem)ale zaufajcie trenerowi bo ON WIE CO ROBI!

Bardzo dobry mecz w wykonaniu Dominika Fijałkowskiego.. Nie ma co rozpaczać nad tymi sytuacjami, bo ważne jest, że do nich dochodzi. Forma idzie chłopakowi w górę aż szkoda, że to już końcówka rundy! Brawo Badyś za to, że ławka Cię zmotywowała do pracy!

Robert Jaros miał brylować w ataku i widać, że gdy już opuścił go pech kontuzji to stanowi realną siłę z przodu.

Mało osób chyba docenia występ Wojtka Matyńki a był ostoją defensywy. Pewny i trudny do przejścia.

I to jest według mnie ta trójka, która zasługuje na wyróżnienie z imienia i nazwiska, bo prawda jest taka, że znów zagraliśmy drużyną... Tym razem przegraliśmy, ale widać, że stanowimy zwartą ekipę.. Odmienność poglądów cementuje i sprowadza na ziemię poniektórych...

po raz pierwszy widzialem wasza druzyne w walce o ligowe punkty mecz nie byl dobrym widowiskiem ale typowym meczem walki . na pochwaly zasluguje na pewno bramkarz pomimo ze ostatnia bramka obciaza nieco jego konto ale takiego golkipera Victoria nie miala dawno . slabo srodek poocy i obrony ze stoperem na czele ktory biegal jak zagubiony w akcji dobrze zagrali napastnicy i boczni pomocnicy chociaz domi na pewno wiecej zrobil by w srodku brakowalo na pewno waszego etatowego kapitana ktory jest chyba waszym dobrym duchem i podpora calej obrony generalnie nie bylo widac ze to ksawerow jest liderem . powodzenia dalej

Pozytywy: grając z liderem w osłabionym składzie drużyna była w stanie przeprowadzić klasyczny szturm na bramkę rywala. W końcówce tych szans na honorową bramkę wystarczyłoby na wyciągnięcie na 3:2, co w ostatnich czasach zdarza się często (Słowacja - Polska, Widzew - Wisła Płock Smile

). Jeszcze dorzucić słupek Damasa i można było liczyć na powtórkę z Pisi Zygry. Mecz był naprawdę interesujący. Niestety, nie zawsze drużyna stwarzająca więcej sytuacji wygrywa. Ksawerów miał jednego cwaniaka w składzie i wygrał.
Negatywy: Wynik, pustki na ławce rezerwowych. Mając cztery zmiany w meczu idealnie by było mieć zmienników na grających gołą jedenastką gości.

Na zmiane było 3 zawodników z czego jeden wszedł nie wiem czemu trener nie decydował sie na zmiany

Dróżdż, Krawiec, Waluś, Jacek. Możliwe były 4 zmiany a wszedł najbardziej ofensywnie nastawiony zawodnik. Widać okiem trenera zmiany w obronie nie były konieczne.

Zawodnikiem meczu został Robert Jaros

Gratulacje!