Podsumowanie sezonu 2007/2008

Victoria zajęła 8 miejsce zdobywając 14 punktów, wygrała 4 razy, 2 razy remisowała i poniosła 12 porażek... Bilans bramkowy 35 - 60..

strzelcy:
Franaszczyk – 7
Mvondo – 5
Sieradzki – 5
Walczak (starszy) – 3
Walczak (młodszy) – 2
Fibak – 2
Mila – 2
Dzik – 1
Wiszniowski – 1
Kędzierski – 1
Sawicki – 1
Fijałkowski – 1
Oszczyk – 1
Groma – 1
Samobójcze - 2

mecz po meczu:

Kolejka 18 - 31.05-1.06.2008
LKS Dąbrówka - Victoria Łódź 3:0 (w)
Tornado Łódź - Ner Łaskowice (Łódź) 2:0
Hetman Łódź - Pisia Zygry 2:6
GKS II Ksawerów - Orzeł Piątkowisko 0:2
MKS Mianów - Miazga Brójce 0:6

Kolejka 17 - 24-25.05.2008
Miazga Brójce - LKS Dąbrówka 2:1
Orzeł Piątkowisko - MKS Mianów 5:0
Pisia Zygry - GKS II Ksawerów 1:0
Michał Sadłowski
Ner Łaskowice (Łódź) - Hetman Łódź 1:0
Victoria Łódź - Tornado Łódź 0:2

Kolejka 16 - 17-18.05.2008
LKS Dąbrówka - Tornado Łódź 7:2
Hetman Łódź - Victoria Łódź 5:5
GKS II Ksawerów - Ner Łaskowice (Łódź) 8:3
Bramki dla GKS II: J. Majchrzak 4, Zgoda 2, Malarczyk, Kozieł
MKS Mianów - Pisia Zygry 1:5
Michał Sadłowski 3, Bartosz Michalak, Tomasz Marchlewicz
Miazga Brójce - Orzeł Piątkowisko 0:1
Doliński

Kolejka 15 - 10-11.05.2008
Orzeł Piątkowisko - LKS Dąbrówka 5:3
Bramki dla Orła: Kita 3, W. Kuleszka, Siedlecki
Pisia Zygry - Miazga Brójce 0:3
Ner Łaskowice (Łódź) - MKS Mianów 4:1
Victoria Łódź - GKS II Ksawerów 1:2
Bramki dla GKS II: Kozieł, Młynarczyk
Tornado Łódź - Hetman Łódź 3:1

Kolejka 14 - 3-4.05.2008
LKS Dąbrówka - Hetman Łódź 5:2
GKS II Ksawerów - Tornado Łódź 1:0
MKS Mianów - Victoria Łódź 2:3
?? – Walczak, Sawicki, Franaszczyk
Miazga Brójce - Ner Łaskowice (Łódź) 6:1
Orzeł Piątkowisko - Pisia Zygry 7:1

Kolejka 13 - 26-27.04.2008
Pisia Zygry - LKS Dąbrówka 3:0
Adrian Naszkowski , Adam Stępień , Michał Sadłowski
Ner Łaskowice (Łódź) - Orzeł Piątkowisko 0:3
Victoria Łódź - Miazga Brójce 1:5
Gol dla Victorii: Franaszczyk
Tornado Łódź - MKS Mianów 2:2
Hetman Łódź - GKS II Ksawerów 2:5

Kolejka 12 - 19-20.04.2008
LKS Dąbrówka - GKS II Ksawerów 0:3
MKS Mianów - Hetman Łódź - mecz przełożony
Miazga Brójce - Tornado Łódź 1:1
Orzeł Piątkowisko - Victoria Łódź 4:1
Pisia Zygry - Ner Łaskowice (Łódź) 3:2
Bramki dla Pisi: Tomasz Marchlewicz 2, Maciej Sadłowski

Kolejka 11 - 12-13.04.2008
Ner Łaskowice (Łódź) - LKS Dąbrówka 1:4
Victoria Łódź - Pisia Zygry 1:4
Bramka dla Victorii: Adam Kędzierski
Tornado Łódź - Orzeł Piątkowisko 2:1
Joachimiak, Jagóra - Kuleszka
Hetman Łódź - Miazga Brójce 1:10
GKS II Ksawerów - MKS Mianów 2:1

Kolejka 10 - 5-6.04.2008
LKS Dąbrówka - MKS Mianów 5:3
Miazga Brójce - GKS II Ksawerów 1:2
Orzeł Piątkowisko - Hetman Łódź 4:0
Pisia Zygry - Tornado Łódź 0:2
Joachimiak, Czkwianianc
Ner Łaskowice (Łódź) - Victoria Łódź 2:3

Kolejka 9 - 3-4.11.2007
Victoria Łódź - LKS Dąbrówka 0:4
Ner Łaskowice (Łódź) - Tornado Łódź 3:4
Pisia Zygry - Hetman Łódź 4:1
Orzeł Piątkowisko - GKS II Ksawerów 3:2
Miazga Brójce - MKS Mianów 5:2

Kolejka 8 - 27-28.10.2007
LKS Dąbrówka - Miazga Brójce 2:3
MKS Mianów - Orzeł Piątkowisko 4:1
GKS II Ksawerów - Pisia Zygry 2:1
Hetman Łódź - Ner Łaskowice (Łódź) 1:3
Tornado Łódź - Victoria Łódź 1:2

Kolejka 7 - 20-21.10.2007
Tornado Łódź - LKS Dąbrówka 0:2
Victoria Łódź - Hetman Łódź 7:3
Ner Łaskowice (Łódź) - GKS II Ksawerów 1:3
Pisia Zygry - MKS Mianów 3:6
Orzeł Piątkowisko - Miazga Brójce 0:5

Kolejka 6 - 13-14.10.2007
LKS Dąbrówka - Orzeł Piątkowisko 2:2
Miazga Brójce - Pisia Zygry 4:2
MKS Mianów - Ner Łaskowice (Łódź) 4:0
GKS II Ksawerów - Victoria Łódź
Hetman Łódź - Tornado Łódź 3:4

Kolejka 5 - 6-7.10.2007
Hetman Łódź - LKS Dąbrówka 2:5
Tornado Łódź - GKS II Ksawerów 1:0
Victoria Łódź - MKS Mianów 3:4
Ner Łaskowice (Łódź) - Miazga Brójce 1:5
Pisia Zygry - Orzeł Piątkowisko 0:2

Kolejka 4 - 29-30.09.2007
LKS Dąbrówka - Pisia Zygry 0:3
Orzeł Piątkowisko - Ner Łaskowice (Łódź) 5:0
Miazga Brójce - Victoria Łódź 4:0
MKS Mianów - Tornado Łódź 2:6
GKS II Ksawerów - Hetman Łódź 4:1

Kolejka 3 - 22-23.09.2007
GKS II Ksawerów - LKS Dąbrówka 1:1
Hetman Łódź - MKS Mianów 3:2
Tornado Łódź - Miazga Brójce 2:1
Victoria Łódź - Orzeł Piątkowisko 1:3
Ner Łaskowice (Łódź) - Pisia Zygry 0:5

Kolejka 2 - 15-16.09.2007
LKS Dąbrówka - Ner Łaskowice (Łódź) 1:1
Pisia Zygry - Victoria Łódź 5:4
Orzeł Piątkowisko - Tornado Łódź 5:1
Miazga Brójce - Hetman Łódź 5:0
MKS Mianów - GKS II Ksawerów 2:2

Kolejka 1 - 8-9.09.2007
MKS Mianów - LKS Dąbrówka 2:3
GKS II Ksawerów - Miazga Brójce 1:3
Hetman Łódź - Orzeł Piątkowisko 0:3 (wo)
Tornado Łódź - Pisia Zygry 3:1
Victoria Łódź - Ner Łaskowice (Łódź) 0:4

Runda wiosenna była zdecydowanie lepsza od jesiennej. Na wiosnę zespół grał zdecydowanie lepiej, strzelał też sporo bramek. Największym Naszym problemem był przez pewien czas środek pomocy. Trener znalazł dla Naszego zespołu idealne ustawienie i jego powinniśmy się trzymać. Co do kadry uważam, że juniorzy spowodują większą rywalizację w zespole. Nie chce wygłaszać jakiś deklaracji, ale moim zdaniem ta grupa ludzi jest w stanie powalczyć ze wszystkimi. Teraz jest czas na odpoczynek oraz.... znalezienie bramkarza. A w sierpniu ciężki, ale krótki okres przygotowawczy.

no dokladnie szukajcie dobrego bramkarza

Domi chyba jeszcze nie przywykł.. nie szukajcie a szukajmy! Very Happy

poZdr

heh ja niemam kogo sciagnac wiec pisze szukajcie:)

oj... Panowie... w juniorach jest 4 bramkarzy Very Happy

myslisz ze ktos podola temu wyzwaniu i uchroni seniorow od wpuszczania glupich bramek

pewnie

wystarczy troszkę wiary i treningu ;D

Moim zdaniem dla bramkarzy juniorów jest zdecydowanie zbyt wcześnie... tu potrzeba kogoś starszego, kto już kilka sezonów ma za sobą..

Tylko "szukanie" w tym klubie polega na CZEKANIU! więc chyba nie ma co liczyć na cud.. Chyba, że niebiosa się otworzą i zstąpi z nich bramkarz chętny do gry w KP Victoria Rolling Eyes

Widzę ,że każdy by chciał Boruca ,a najlepiej Chilaverta ,żeby jeszcze bramki strzelał i trzymał ,a nawet polepszał swoją formę nic nie robieniem. Gadałem trochę z Walusiem o tym ,ale wypowiadam się w swoim imieniu.

Pierwsza rzecz to taka ,że Hynek jest krótko mówiąc pi**a i nie umie nas nauczyć do końca jak być drużyną i sam dodatkowo psuje atmosferę jak sami wiecie. Niestety bramkarzami nie jesteście więc naprawdę mówię wam ,że nie wiecie jaki to ciężki kawałek chleba ,a przez Hynka jeszcze cięższy ,bo jak wspomniałem nie umie nas nauczyć jak być drużyną ,a dodatkowo bramkarz to najtrudniejsza pozycja do zaakceptowania przez drużynę jako "pełnoprawny" zawodnik. Jak większość z was uważa bramkarz ma stać i łapać piłki ,bo to jego obowiązek. Jak bramkarz obroni z********e trudną piłkę to na chwile jest bohaterem ,ale jak potem popełni błąd to jest dupa i nikt nie pamięta już ,że przed chwilą tą dupę drużynie uratował. Zauważcie ,że każdy z was może sobie pozwolić na błąd i to nie jeden ,a bramkarz nie ,bo dla niego jest on niewyobrażalnie kosztowny ,a dla was staje się dopiero wtedy gdy bramkarz już sobie rady nie da. Wy macie za sobą bramkarza ,a bramkarz tylko bramkę. Bramkarz jest jeden, graczy w polu jest dziesięciu. Jak jeden gracz z pola np źle przyjmie piłkę to ja nie lecę do niego i mu tłumacze jak powinien przyjąć piłkę ,a jak bramkarz (czyli ja np ) źle coś obroni to wtedy 10 zawodników biegnie i uczy go jak powinien to zrobić , nie wkurzali byście się ? Zrozumcie mnie też trochę ,że ja za każdym razem stoję nie przygotowany ,z meczu na mecz jestem jeszcze bardziej nie przygotowany ,a dodatkowo dochodzi stres i zanik pewności siebie przy interwencjach ,które nie sprawiały mi szczególnego problemu. Tak wiem zaraz powiecie ,że się o********m i nie przychodzę na treningi. Prawda nie przychodzę ,bo mnie w*******ą ,wiem ,że robie coś po czym bliżej mi do jeszcze gorszego bronienia ,a nie odwrotnie. Bramkarz to nie zawodnik z pola ,a zawodnik z pola to nie bramkarz więc wam nie pomoże rzucanie sobie piłek ,a mi tylko bieganie 15 kółek w kółko boiska i reszta samej ogólno rozwojówki. Jeżeli chcecie mieć bramkarza dużo pewniejszego w bramce to po pierwsze musicie mu ufać i nie uczyć go jak ma grać za każdym razem i przede wszystkim okazać trochę wsparcia. Szukać sobie nie musicie ,bo ja jestem chętny do gry i wiem ,że potrafię bronić o 100% lepiej ,ale sam Hynkowi nie wytłumaczę ,żeby coś zmienił z treningiem bramkarski ,albo chociaż pozwolił zrobić jakiś trening na własną rękę ( mam trochę o tym pojęcia ,a Waluś też i na pewno chętnie pomoże). Wiem ,że się rozpisałem i tak pewnie nie nakreśliłem jak to jest być bramkarzem ,bo tu by można było książkę napisać ,a i tak nikt tego nie poczuje dopóki sam nie zacznie bronić... Podsumowując proszę was ,żebyście bardziej traktowali mnie jak zawodnika ,który biega obok was i pomogli trochę z Hynkiem pogadać w końcu jesteśmy drużyną ,a zobaczycie ,że na pewno nie pożałujecie. Pozdrawiam

Gromu, już o tym gadaliśmy.. Masz sporo racji, ale jest coś czego zapomnieć Ci się nie da - nie chodziłeś na treningi! Nie ważne jakie one były, ale dla nas wszystkich były one sprawą obowiązkową... Pamiętaj, że to nie sport indywidualny tylko drużynowy, jesteś częścią większej całości, która wymaga choć odrobiny profesjonalizmu! Twoje trenowanie polegało na tym, że byłeś na 2 treningach na 10! Do tego mówisz, że nie miałeś poparcia? Jak tylko pojawiłeś się w klubie to powiedziałem Ci, że Cię potrzebujemy! Pamiętasz? Za bramki winiłem Cię tak samo jak ludzi z pola czy siebie! Błędy są, nie da się ich uniknąć! Pamiętaj, że podczas meczu adrenalinka jest spora i każdy gra tak by wygrać! Są ludzie, którzy muszą gdzieś dać upust swym frustracjom a błędy bramkarza są najwyraźniejsze i najłatwiej się do nich przyczepić... I nie pisz, że "10 zawodników uczy Cię jak bronić", bo tak nie jest! Usłyszałeś kiedyś na biosku coś ode mnie? I wielu innych ludzi coś sobie pomyśli, ale na dany moment Cię wspiera.. Spytaj Walusia jak jest.. Po ilu katastrofalnych bramkach podchodziłem do niego i go klepałem by się nie łamał.. Potem słyszał co myślę, ale na murawie JESTEŚMY DRUŻYNĄ! Mylisz się pisząc, że trener to zniszczył! Był moment, w którym dorzucał do pieca, ale koniec końców drużyną pozostaliśmy! Każdemu z nas zależy na wygranych Victorii, co było widać w Dąbrówce.. Mecz układał się na m bosko.. 3:0 praktycznie przed wyjściem z szatni.. Potem indywidualne błędy i w 90 minucie zrobiło się 3:3.. Po takim meczu każdy by ten wynik przyjął, bo wywalczyliśmy go (dosłownie WYWALCZYLIŚMY)! Błąd bramkarza był tylko jednym z błędów w tym meczu i w sumie nie byłoby większych pretensji do niego gdyby nie zachowanie względem sędziego! TYLKO to!
Na bramkarzu spoczywa szczególna odpowiedzialność, ale musi też mieć siłę by ją unieść.. Powiedzieć takiemu jednemu czy drugiemu: "pie.... się i rób swoje!" i tyle.. Pamiętam mecz Zawiszy gdy Gajowy (bramkarz) usłyszał po swoim błędzie coś od pomocnika.. Wyrwał z bramki i w 5 sekund był na połowie i twarz przy twarzy z tym chłopakiem wykrzyczał mu tak, że cały stadion słyszał: "zamknij mordę szczylu je*any!!".. Wrócił do "klatki" i robił dalej swoje.. Nie podniecał się ani nie gotował, że ktoś go skrytykował..
Według mnie masz trochę racji, ale większość tego tekstu brzmi jak usprawiedliwianie się.. Utyskiwanie na wszystko dookoła, że jest ble.. Prawda jest taka, że częścią drużyny musisz się poczuć sam.. Ciężko tak, gdy się nie trenuje z ekipą i pojawia sporadycznie.. Kiedy masz poczuć atmosferę szatni? Jak mamy traktować Cię jak "pełnoprawnego" zawodnika? Chłopie! Masz potencjał, ale go marnujesz! Jak przyszedłeś to miałeś u mnie kredyt zaufania, ale okazało się, że nie spełniłasz oczekiwań.. Potrzebujemy człowieka pewnego, który nie obrazi się na wszystkich i nie będzie unikał trenowania, bo mu się treningi nie podobają.. Który osłabi drużynę przez swoje postępowanie...

Na dzień dzisiejszy trwają poszukiwania bramkarza.. Staw się na okres przygotowawczy (9.08.2008r.), trenuj z drużyną, spraw byśmy Ci zaufali a wtedy znajdziesz poparcie w drużynie...

poZdr

a tak naprawde do opanowania druzyny na boisku powinien byc odpowiedni kapitan ktory swoim spokojem zalatwi wszystkie bledy

Według mnie Adam jest odpowienim kapitanem.. Może czasem za mało mówi, ale ogólnie na plus.. Zagrał wszystkie mecze (plus bonusy Wink

), do tego był pewnym punktem drużyny.. Nie widzę nikogo, kto by miał lepsze kwalifikacje Wink

co do kpt, to nie ma żadnych dyskusji o jego zmianie...

natomiast...

co do kwesti poruszonej przez Gromę. hmmm. Zawisza, jeżeli uważasz, że wsparciem dla bramkarza jest poklepanie go po ramieniu po głupio wpuszczonej bramce to się bardzo mylisz. Jest to ładny gest, ale moim zdaniem zupełnie nie potrzebny. Dlaczego? hm.. dlatego, że bramkarz jeszcze bardziej się denerwuje podczas meczu, bo wie, ze coś spier**lił.

Nigdy nie było tak naprawdę rozmowy, czego potrzebuje bramkarz, a to duży błąd, bo wzajemna komunikacja jest niezbędna. Jeśli chodzi o wparcie to takie prawdziwe miałem tylko podczas meczu z Nerem. W meczu, w którym na nie nie zaslugiwałem, bo totalnie zawaliłem. W innych meczach co do większych błędów nie chce się wypowiadać, gdyż dla wielu błędem, jest po prostu wpuszczony gol. W Naszym zespole nie ma wsparcia od drużyny. Brakuje go. a czym jest wsparcie? hmm moim zdaniem (może to dziwne) ale podczas meczu nie poklepywanie mnie po ramieniu. Wsparciem są brawa za interwencje, to jest wsparcie, bo wtedy bramkarz czuje, że zrobił coś za co zespół może być mu wdzięczny. Co jeszcze (mówie w swoim imieniu) wspiera bramkarza podczas meczu? hmm... a na przykład - cisza podczas rzutu karnego. Jeśli czujemy się drużyną, to jeden człowiek, który uczy mnie i Gromę bronić karne wypowiada się w imieniu drużyny. Co jeszcze może wspierać, a no takie szczegóły (ktoś powie pier**ły). Postaram się Wam opisać kilka sytuacji:

- rzut wolny - bramkarz krzyczy 4 do muru... a co się dzieje? staje dwóch? moze wcale?
- rzut wolny - bramkarz krzyczy w lewo... a mur stoi, bo nikt nie raczy odwrócić dupy i ten mur ustawić
- aut bramkowy - bramkarz mówi: Panowie, mam kontuzję nogi, nie dam rady - wykonajcie go za mnie. Często jest tak, ze bramkarz i tak wykonuje ten aut, na wysokości kolan!
- rzut karny - cisza, niech się bramkarz skupi
- wpuści bramkę - cisza, bramkarz nie jest głupi, wie co zrobił. Lepiej krzyknąć w powietrze, do zespołu "gramy!" niż podbiegać do bramkarz, mówic nic sie nie stało - bo on wie, że się jednak stało!
- toczy sie akcja, bramkarz krzyczy "kryjcie 10" co się dzieje? zawodnik z nr 10 strzela po chwili bramkę
- bramkarz krzyczy krycie, a krycia niema? no bo po co?
- stale fragmenty - brak krycia! bramkarz staje na rzęsach by odbić piłkę, ale nie udaje mu sie jej sparować na rożengo, lecz poprostu gdzie kolwiek... a co sie dzieje po odbiciu? hmmm 3 lub 4 przeciwników na tego bramkarza, ktory nie ma prawie żadnych szans.

Panowie! obejrzycie kilka naszych meczy po 1. na taśmach (przeciez są filmy i filmiki) a po 2. z perspektywy bramkarza. Podejście Wasze jest takie. "niech gada co chce, ja wiem lepiej" a z tego co ja wiem... to nawet w tej wielkiej piłce, na boisku słucha sie 4 osób (kolejność nie ważna): trenera, stopera, kapitana, bramkarza.

hmm i co jeszcze daje wsparcie bramkarzowi? brak żartów. texty typu "wiesz Waluś, załozylismy sobie, ze musimy więcej strzelić niż Ty wpuścisz" hmmm to jakoś mnie nei buduje do dalszej pracy.

Co jeszcze wspiera? a no nie rozpamiętywanie. hmm Zawisza poruszył mecz z Dąbrówką. Doskonaly przykład. PRZED MECZEM! jest mowa, ze albo ja chory, albo ktoś zdrowy. Wszyscy przyjeli do wiadomości, ze gram z kontuzją. i co slysze? szybciej startuj? mocniej wybijaj? no kur... Panowie! Tłumacze Wam przed mecze, w przerwie co i jak... ale cóż. nie wszyscy słyszeli. Mecz z Dąbrówką to dobry przykład! Otóż wszyscy pamiętacie moją czerwien i zachowanie wobec sedziego. Tylko, żę nikt nie pamięta, ze gdyby nie JA! nie było by tej sytuacji! absurdalne? hmm ja kojarze 4 setki dla nich! w zasadzie 5! pierwsza. przed przerwą - strzał głową tuż przy słupku. później (nie pamietam kolejnosci) rzut wolny w długi słupek, 3cia bedzie strzał z 5metrów obroniony i jako 4ta sytuacja błąd Adama. i do tego 5ta sytuacja, gdy Adam wybił pilkę z linii bramkowej?! Uwazacie że nie macie sobie nic do zarzucenia!? totalnie nic? Wszyscy pamiętają mi czerwień i wpuszczonego gola na 3-2. Ale chyba ludzie pozapominali, że jak to ktoś powiedział "WALUś NIE JEST BRAMKARZEM!"

I co do wsparcia!? Największym jego brakiem wykazaliście się teraz, gdy stwierdziliście, że nie ma bramkarza! i że trzeba poszukać. Nikt nie wpadł na pomysł, żeby pogadać z NAMI! ze mną i Gromą!? Jedynie Adam Kędzierski stwierdził, że gdybym się wziął od sierpnia to mozebyć ze mna solidny bramkarz.

Napisałem to wszystko nie po to by się wybielić. I nie po to by robić z siebie bohatera , ale jest mi trochę przykro, że tak do tego podchodzicie. Co do mojej osoby jeszcze: Trener mnie wyróżnił (mimo czerwonej kartki, mimo wpuszczonych szmat) i szczerze Wam powiem, ten człowiek sprawił mi największą przyjemność wyróżniając mnie....

ja swoje zdanie napisałem, a teraz czekam na Wasze riposty (domyślam się jakie będą) cóż trudno. takie życie bramkarza.... ;-(

Waluś.. masz 20 lat.. W piłce ile? 10? Powinieneś wiedzieć jak specyficzną pozycją jest bramka..

Po drugie drażni mnie gdy ktoś nagina fakty, by pasowały mu do koncepcji.. Ile razy po udanej interwencji słyszałeś ode mnie lub Adama "brawo Waluś!"? skoro tak szczegółowo wracasz do Dąbrówki.. W Twojej obronie wdałem się w pyskówki z kolesiem co robił grilla i z jakimś dziadkiem.. potem się zamknęli.. Czapkę, którą miałeś od Kasi proponowałem Ci kupić, bo broniłeś w niej (do czasu) bajecznie... mało? nikomu innemu tyle pozytywów się w meczu nie sypie! W tym właśnie meczu na samym poczatku przy 0:0 też zatrzymałem piłkę lecącą do bramki.. i co z tego? ktoś to pamięta? nie bo i po co.. było i nie ma, ważne, że bramka nie padła - zrobiłem co do mnie poniekąd należy.. Jarek strzelał bramki z Hetmanami, Dąbrówkami i innymi a po każdym i niemal w każdym meczu dostaje wiadomo za co... Ale on jest przekonany, że robi dobrze i jego psychika to znosi! Psychika to podstawa! ile można was głaskać? no bez przesady! To zawodnik z pola powinien dostawać brawa po każdym razie gdy prosto kopnie piłkę? - absurd! Jak coś się robi dobrze to wszystko jest tak jak być powinno i nie wymaga to komentowania.. Natomiast sprawa zaczyna się gdy jest źle.. Wtedy potrzebna jest właśnie mocna głowa, by tą presję wytrzymać..
Pewnie większość tutaj nie pamięta, ale Ty powinieneś, jak wyglądała sytuacja jesienią, ze starą ekipą.. Grali przeciw mnie, w meczach i na treningach też... Ale ja nie siedziałem i nie marudziłem tylko robiłem swoje! I przyznasz, że tamci ludzie byli mniej życzliwi niż ci, którzy są tutaj teraz....

"W innych meczach co do większych błędów nie chce się wypowiadać, gdyż dla wielu błędem, jest po prostu wpuszczony gol"... Tobie się tak wydaje... a ludzie mają pretensje o te głupie bramki, które wpadają zawsze wtedy gdy najmniej tego chcemy... i tylko o te.. I nie dziw się, że gdy jest ich dużo to niektórym się krew w żyłach buzuje.. Każdy chce grać w drużynie, która wygrywa.. Większość z nas zostawia wiele zdrowia na boisku.. Każdy popełnia błędy, ale te formacji defensywnej są najbardziej kosztowne i to tam najłatwiej popełnić kuriozalny błąd, po którym nie ma się życia a każdy po człowieku jeździ.. Trzeba mieć tego świadomość i sobie z tym radzić a nie reagować aresją lub starać się coś całemu światu na siłę udowodnić, bo to powoduje kolejne błędy i nakręcanie tej całej spirali..

a to, co wypisałeś o rzutach wolnych, murze, karnych itp to nic innego jak błędy taktyczne - co to ma do wsparcia mentalnego?

Ja piszę, że potrzebujemy bramkarza z minimum 2 powodów:
1) Marcin jest póki co poza klubem i jego przyszłość jest niejasna,
2) Waluś może być zawieszony na długo.. licząc nawet 6 miesięcy kary, to będzie cała runda jesienna..

Dalej twierdzisz, że jest bramkarz?

co do innych pozycji jeśli nikt nie ubędzie to jest całkiem nieźle.. Atak super, pomoc i obrona też... a bramka na chwilę obecną z wyżej wymienionych względów jest PUSTA.. Walusiowi minie kara - ok.. Gromu wróci - będzie uczciwie trenował - drugie ok.. Wtedy zacznie się rywalizacja o bramkę.. I Waluś - określ się wreszcie czy chcesz być bramkarzem czy grać w polu..

"a to, co wypisałeś o rzutach wolnych, murze, karnych itp to nic innego jak błędy taktyczne - co to ma do wsparcia mentalnego? "

MA i to bardzo dużo, nie tyle wsparcie co spokój. Każdy Ci powie, że bramkarz to najbardziej stresująca i najbardziej odpowiedzialna pozycja. I jemu potrzebny jest spokój. Chodziło mi, że w ogóle bramkarza nie słuchacie, a to powoduje dodatkowe nerwy. Bo bramkarz chce w murze 4, a stoi dwóch, a więc bramkarz ma świadomość tego, że jest większa szansa na stratę gola. A gdy ten gol wpadnie, co można uslyszeć?? " źle ustawiony był mur".

Co do głaskania! Nie, nie chodzi o głaskanie. ale bardziej nie wytykanie błędów. Czy kiedykolwiek słyszeliście od bramkarza, słowa krytyki wobec źle uderzonej piłki?? Napisałeś, że Ty czy Adam mówiliście "brawo Walus" ale Wy dwaj nie jesteście całą drużyną.

Ja już nie chce wdawać się w jakieś polemiki. Ale wielu ludzi w tej drużynie, oczekuje bramkarza cudotwórce. Taka jest prawda. W drużynie są osoby, które nie do końca chyba serio to traktują.

A co do powodów, które wymieniłeś... hmm? pierwszy raz je widzę. Nikt wcześniej nie powiedział "potrzebujemy bramkarza, bo... (i tu te powody). Było pisane, że szukamy bramkarza bo go nie ma. A bramkarze są Wink

i to trzej. Każdy zapomina o Lisowskim.

A więc nie gadajcie, o tych powodach, poprostu wielu ludzi nie potrafi zaakceptować tego co jest.

"I Waluś - określ się wreszcie czy chcesz być bramkarzem czy grać w polu.."

Zawisza, to nie jest taka prosta decyzja, gdy część ludzi uważa, że może byłby ze mnie pożytek w bramce. z Drugiej strony, każdy chciałby bramki zdobywać. Nie jest łatwo podjąć decyzję, gdy wiem, że mam pewne problemy z wagą. Z przygotowaniem. I całkowicie szczerze? chyba po cichu liczyłem, że zespół pomoże mi tę decyzję podjąć, gdzie mam grać. Stać w bramce potrafię - bronić też, ale potrzebuje treningi i chyba jednak pomocy od Was. Jeśli człowiek widzi, że zespół chce kogoś na danej pozycji jest mu łatwiej. Ale gdy słyszy się od "gwiazdeczek" - Ty grubasie - lekko się odechciewa.